Zapewne nasuwa się Wam pytanie: „czemu taka nazwa strony”. Nie chciałem używać subdomeny blog, a że mam czasem skłonności do narzekania, to padło na „o jeny”, właśnie. 😉 Samo wyrażenie dość często stosuje się w moich rodzinnych stronach, a z jego szerszym opisem – poza tym co widnieje w pierwotnym podtytule tego notatnika – można zapoznać się w krótkim omówieniu na stronach PWN.
Czytaj dalej „Dzień dobry wieczór.”Obraz uczuć zamieszkałych
Mam w swoim środowisku kilka osób, które przy spotkaniu przeważnie częstują mnie tym samym pytaniem w różnych konfiguracjach. Znajomy wujek zawsze nakłania mnie, żeby wziąć kredyt albo urządzić weselicho. Z kolei drzewiej inna ciotka zachęcała do zakładania rodziny, bo przecież „jakoś to będzie”. Oboje to fajni ludzie i wydaje się, że zawsze chętnie pomogą, ale mają też inne doświadczenia od moich. Ponieważ zaś zdarzyło mi się przeczytać przedrukowaną przez redakcję Onetu odezwę do społeczeństwa, która już teraz stanowi rzeczowy opis nie tylko moich nastrojów – spróbuję ją uzupełnić o własne przemyślenia.
Czytaj dalej „Obraz uczuć zamieszkałych”